Design, który rośnie z dzieckiem – o tym, jak krzesełko Espiro Pure sprawdziło się w naszym domu
Zawodowo zajmuję się projektowaniem wnętrz – pięknych, funkcjonalnych i dopasowanych do życia mieszkańców. Prywatnie jestem mamą. Te dwa światy czasem się ścierają, ale częściej się uzupełniają. Dziecko nauczyło mnie nowego podejścia do projektowania przestrzeni – jeszcze bardziej praktycznego, jeszcze bardziej elastycznego.
Dziś chcę Wam opowiedzieć o jednym z mebli, który – choć niepozorny – świetnie wpisuje się w naszą codzienność. To krzesełko Espiro Pure, z którego korzystamy już od kilku miesięcy i które z czystym sumieniem mogę polecić każdemu, kto chce, by jego dom był przyjazny dzieciom… i nadal stylowy.
Wnętrze przyjazne rodzinie – balans między estetyką a funkcjonalnością
Jedno z częstszych pytań, jakie słyszę od klientów brzmi: „Czy z dzieckiem da się mieć ładnie urządzony dom?” Odpowiadam: tak, ale trzeba szukać mądrych rozwiązań.
Dzieci potrzebują przestrzeni, w której czują się swobodnie, bezpiecznie i mogą być sobą. Rodzice – przestrzeni, która ich nie przytłacza i odpowiada ich gustom. W mojej pracy staram się te potrzeby pogodzić. I dokładnie tego samego szukałam w krzesełku do karmienia – mebla, który stoi na widoku i jest używany codziennie.
Espiro Pure zwróciło moją uwagę ze względu na design – prosty, naturalny, nienachalny. Pasuje zarówno do nowoczesnych, jak i bardziej klasycznych wnętrz. Ale poza wyglądem, ma jeszcze jedną wielką zaletę – jest naprawdę funkcjonalne.
Codzienność z dzieckiem – jedno krzesełko, wiele zastosowań
Nasze Espiro Pure stoi zazwyczaj w kuchni, ale tak naprawdę… podróżuje po całym domu.
– Rano służy nam przy wspólnym śniadaniu – dziecko siedzi z nami przy stole, nie obok.
– Po południu ląduje w salonie – idealne do rysowania, układania klocków czy budowania torów z drewnianych pociągów.
– Wieczorem bywa w pracowni – tam, gdzie pracuję nad projektami, a mały „projektuje” swoje arcydzieła pastelami.
To, co doceniam na co dzień, to ergonomia konstrukcji – krzesełko zapewnia dziecku prawidłową postawę przy stole, a regulowany podnóżek naprawdę robi różnicę, szczególnie przy dłuższym siedzeniu. Dodatkowo jest bardzo stabilne, co daje mi spokój ducha, kiedy maluch chce sam się wspiąć lub zejść.
To nie jest mebel „na chwilę”. Dzięki możliwości regulacji, Espiro Pure posłuży nam jeszcze przez wiele lat – jako klasyczne krzesełko przy biurku, przy stole, czy nawet w dziecięcym pokoju. I to właśnie lubię najbardziej – kiedy dobre wzornictwo spotyka się z trwałością i rozsądkiem.
Testujemy na sobie – co naprawdę doceniamy w Espiro Pure
Nie jestem fanką polecania produktów, których nie znam z własnego doświadczenia. Ale w tym przypadku – mogę to zrobić z pełnym przekonaniem. Co się u nas sprawdziło?
-
Łatwość czyszczenia – codziennie coś spada, coś się rozlewa. Tu wystarczy wilgotna ściereczka i gotowe.
-
Jakość wykonania – drewno, z którego zrobiono krzesełko, jest solidne, przyjemne w dotyku i wygląda jak nowe, mimo intensywnego użytkowania.
-
Uniwersalny styl – nie musiałam iść na kompromis między estetyką a funkcją. Espiro Pure pasuje do reszty naszego wnętrza i nie razi plastikowymi kolorami.
To po prostu dobrze zaprojektowany mebel. Taki, jakich szukam również dla moich klientów.
Jeśli jesteś rodzicem, który nie chce wybierać między „ładnie” a „praktycznie” – warto rozejrzeć się za rozwiązaniami, które łączą jedno i drugie. Espiro Pure to dla nas właśnie taki kompromis bez kompromisu. I miło, że wśród miliona produktów dostępnych na rynku, można jeszcze znaleźć coś, co rzeczywiście spełnia swoje zadanie – i to z klasą.
No Comments